Zapisz się na kurs!

„Matura” jest słowem, które często przeraża uczniów liceum. Są oni często niepewni swoich wyników, jakości swoich przygotowań, pracują pod presją czasu. Nierzadko uważają ją za ważny, wręcz doniosły etap w życiu, pewne przejście z dzieciństwa do dorosłości – na to przecież wskazuje właściwa nazwa tego sprawdzianu – „egzamin dojrzałości”.

Choć te odczucia są charakterystyczne dla wielu maturzystów, mi nie towarzyszył lęk, a raczej poczucie odpowiedzialności za swoją przyszłość i świadomość wielkiego celu, którego osiągnięcie pozwoli mi spełnić marzenia. Matura była dla mnie jak brama do otwarcia, aby dostać się na wymarzone studia i rozpocząć zupełnie inny styl kształcenia się. Czekałam na ten moment, by móc rozpocząć przygotowania i wejść na prostą ścieżkę ku nowemu, dorosłemu życiu. Cieszyłam się, że nadszedł ten czas. Matura była dla mnie wyzwaniem, a potem stała się sukcesem – i dobrze ją wspominam.

Do pomocy w przygotowaniach do matury rozszerzonej z wiedzy o społeczeństwie wybrałam Kurs Sikory. WOS interesował mnie od dawna, ale uczęszczałam do klasy o profilu innym niż humanistyczny i byłam jedyną osobą w klasie, która zdawała ten przedmiot. Potrzebowałam więc kursu, by zapoznać się z wymaganiami egzaminacyjnymi i przećwiczyć zadania maturalne. Kurs był mi potrzebny nie tyle po to, aby wiedzę zdobyć, ale raczej by ją usystematyzować i jak najefektywniej wykorzystać na właściwym egzaminie. Poza tym, umożliwił mi napisanie kilku wypracowań, które zostały ocenione zgodnie z wymaganiami CKE, co było ważnym elementem nauki do matury.

W moich przygotowaniach najważniejsze było to, że pracowałam na jakość, a nie na ilość. Pracowałam samodzielnie, we własnym tempie, korzystając z własnych źródeł, a jeśli chodzi o WOS – także z tych oferowanych przez Kurs – z systemu e-learningowego, ze zbiorów zadań, z wiedzy przekazywanej na wykładach. Starałam się być systematyczna, przygotowywałam się do wszystkich egzaminów wiedzy i próbnych matur – od pierwszej do ostatniej. Jest ważne, aby nie odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę – jak wiadomo, ma się wiele przedmiotów do zdania, a chce się, by każdy poszedł jak najlepiej. Istotna jest dobra organizacja czasu, umiejętność „przeskakiwania” między różnymi przedmiotami, ale też, co dla niektórych dziwne, umiejętność powiedzenia „dość”, gdy uczyć się nie pora. Mam tu na myśli nocne przesiadywanie nad książkami i „życie na kawie” – które nie jest zbyt efektywne, a na pewno nie dla mnie.