Zapisz się na kurs!

Wspomnienia z przygotowań do matury

Moje przygotowania do matury wspominam jako okres bardzo intensywny. Niekiedy ciężki, lecz zarazem dający dużo satysfakcji. Musiałam zmierzyć się z różnymi wyzwaniami, ale dzięki temu wiele się nauczyłam.

Podręczniki, zbiory zadań i repetytoria to nieodłączny element przygotowań do egzaminu dojrzałości, dlatego pod tym względem nie różniłam się od przeciętnego maturzysty. Moje półki były wypełnione po brzegi różnymi materiałami do nauki. Można było na nich znaleźć wiele zeszytów ćwiczeń, dziesiątki wypełnionych arkuszy maturalnych, a także teczki pełne notatek. Każdego wieczoru zapisywałam w kalendarzu listę zadań, które miałam do wykonania następnego dnia. Systematycznie wykreślałam z niej te punkty, z którymi już się uporałam. Nie zawsze udawało mi się zrealizować wszystkie plany, jednak taki system pomagał mi utrzymać dyscyplinę.

W szufladzie biurka trzymałam różnobarwne zakreślacze, cienkopisy i samoprzylepne karteczki, które sprawiały, że nauka stawała się przyjemniejsza. Tworzyłam kolorowe schematy, mapy myśli, tabele i rysunki, które następnie wieszałam na tablicy korkowej.  Przygotowywałam też fiszki, by móc powtórzyć kilka zagadnień podczas oczekiwania na autobus. Różnorodność metod nauki zdecydowanie ułatwiała mi przyswajanie informacji.

Oprócz samodzielnej nauki, korzystałam z pomocy innych osób. Umawiałam się ze znajomymi na wspólne powtórki, choć niekiedy więcej czasu spędzaliśmy na rozmowach. Uczęszczałam na korepetycje i Kurs Sikory, by poszerzać i uzupełniać swoją wiedzę, a także znaleźć odpowiedzi na przychodzące mi do głowy pytania. Oba rodzaje zajęć pozwoliły mi też określić, która część materiału jest przeze mnie słabiej opanowana. Dzięki temu wiedziałam, na co położyć nacisk przy powtórkach.

W ferworze maturalnej walki nie można jednak zapomnieć o własnym zdrowiu. Mimo wielu zajęć starałam się spać odpowiednio długo, dbałam o zdrową dietę i nie zapominałam o aktywności fizycznej, ćwicząc codziennie przynajmniej przez kilkanaście minut. Bywały dni, kiedy nie mogłam się skoncentrować – wówczas pozwalałam sobie na odpoczynek i rozrywkę z przyjaciółmi. Wyjście do kina czy do kawiarni pozwalało mi oderwać się na chwilę od obowiązków, a później wrócić do nich z dużo lepszym nastawieniem.

Czas przygotowań do matury był wypełniony zarówno sukcesami, jak i porażkami. Pomimo stresu i zmęczenia, jakie mi wtedy towarzyszyły, wspominam jednak milsze aspekty. Będę pamiętać o własnym zapale do pracy, zadowoleniu z siebie i radości, jaką czerpałam z nauki.