Zapisz się na kurs!

Od zawsze zdawałem sobie sprawę, że dostanie się na studia medyczne, kierunek lekarski, jest bardzo trudnym zadaniem. Szczególnie, gdy dowiedziałem się, że oprócz biologii i chemii, będę musiał zdać na co najmniej 80 % maturę z fizyki. WUM od zawsze był uczelnią na której chciałem studiować, nie tylko dlatego, że to jedna z trzech najlepszych uczelni medycznych w Polsce, ale również dlatego, że to w Warszawie się wychowałem i tu było całe moje życie. Nie potrafiłem sobie wyobrazić życia w innym miejscu.

Kursy Sikory polecił mi mój kumpel, który po uczęszczaniu na nie w trzeciej klasie liceum, bez problemu dostał się na warszawskie SGH. Na samym początku rozważałem zapisanie się tylko na kurs z biologii, lecz po 2 zajęciach z tego przedmiotu, zdałem sobie sprawę, że pomimo faktu iż chemia była przedmiotem w którym osiągałem najlepsze wyniki na maturach próbnych, uczęszczanie na kurs z tego przedmiotu może tylko podnieść moje szanse na osiągnięcie wymarzonego wyniku powyżej 90 %.  

Na początku października przyszedł czas na pierwszą próbną maturę i tu przeżyłem wielkie zaskoczenie - wynik 30 %. Na zajęciach, podczas których omawialiśmy ten egzamin, okazało się, że każdy z uczestników osiągnął podobny do mojego wynik, a cale to zdarzenie miało nas nauczyć, że matura to egzamin o bardzo specyficznej formie, którą trzeba doskonale poznać, aby na właściwym egzaminie nie być zaskoczonym żadnym zadaniem, tylko każdą chwilę wykorzystać jak najlepiej. 

Wraz z biegiem czasu, umiałem coraz więcej, a moje wyniki z egzaminów próbnych były coraz lepsze. Pod koniec stycznia przekroczyłem magiczną granicę 60 %. Byłem zadowolony z mojego wyniku, lecz Pani Profesor Wanago szybko uprzedziła całą grupę, że jeśli ktokolwiek z nas myśli o medycynie poważnie, powinien na ostatniej próbnej maturze dostać ponad 80 %, a nasze obecne wyniki są najwyżej zadowalające. Te gorzkie słowa zmotywowały mnie do ciężkiej pracy. Studniówka była ostatnią imprezą na której pojawiłem się przed maturą w maju, a ze znajomymi śmialiśmy się, że każdy z nas zrezygnował z życia.  Wiedziałem, że realizacja mojego założenia będzie wymagała wielu poświęceń, lecz prawdopodobny sukces, który osiągnę będzie wielką nagrodą, która wynagrodzi ostatni rok.

Świadomość faktu, jak ciężko jest odnieść sukces na maturze, zaprowadziła mnie daleko, gdyż na ostatnim egzaminie próbnym na Kursie Sikory dostałem 82 % z biologii i 90 % z chemii. Ta wiadomość podniosła moje morale i sprawiła, że czułem się dostatecznie przygotowany do matury w maju.

30 czerwiec 2009, był najlepszym dniem mojego życia. W sumie zdobyłem 264 punktów, czyli 83 % z biologii, 88 % z fizyki oraz 93 % z chemii. Wynik ten zagwarantował mi dostanie się na wszystkie uczelnie medyczne w Polsce, na które aplikowałem. Ciężką pracę wynagrodził ogromny sukces, a przez 4 miesiące wakacji odpoczywałem.

W październiku tego roku rozpocznę studia moich marzeń na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Wiem, że mój sukces zawdzięczam swojej ciężkiej pracy, lecz również zdaję sobie sprawę, że Kurs Sikory umożliwił mi doskonałe przygotowanie do egzaminu maturalnego.
Oto moje wspomnienia, jeszcze raz dziękuję za pomoc w przygotowaniu do matury!